niedziela, 4 stycznia 2015

Twarz, Twarz i jeszcze raz Twarz

Moje drogie Panie!!! Mam nadzieję, że Wasza impreza Sylwestrowa udała się tak jak i moja. Imprezowałam w latach 30stych w doborowym towarzystwie  przy cudownej muzyce a smaczne drinki zagryzałam apetycznymi przekąskami… Brzmi świetnie :D, oby nie odbiło się to na mojej formie! Witam w nowym roku, w którym wszystkie będziemy piękniejsze, doskonalsze, odważniejsze i zdrowsze! Życzę Wam, żeby  2015 okazał się jeszcze lepszy niż poprzedni, a Wasza pewność siebie wzrosła do niemożliwych rozmiarów, żeby nikt i nic nie było w stanie zbić Was z drogi, która Wy chcecie podążać!

Noworoczna notka wprowadzi Was w tajniki i sztuczki alergików, na drodze do pełnego nawilżenia i pielęgnacji! W moim codziennym procesie porannym wykorzystuję delikatny żel myjący Emolium, Krem Cetaphil (+opcjonalnie ziajka oliwkowa i wazelina biała) i  Mediderm ( krem z emolientami). Chciałabym zauważyć, że emolienty to najlepszy przyjaciel osób zmagających się z problemami skórnymi. Miałam szczęście, że odkryłam niedawno ich cudowne działanie, tym samym pecha, że ten moment nastał po tylu latach męczarni! Każdemu polecam serdecznie  używanie kosmetyków do pielęgnacji, a Panowie niech się śmieją, że ich kobiety wychodzą z łazienki po godzinie… Niestety ale zdrowy i naturalny wygląd ma swoją cenę. Papierosy, alkohol wpływają okropnie na naszą cerę, wiele produktów które znajdują się w naszej diecie niszczą nasz organizm i wypłukują z niego witaminy. Używanie kosmetyków to nic złego, pod warunkiem, że korzystacie z tego co jest naturalne – keratyna jest naturalnym budulcem naszych włosów, niestety alkohol zawarty w szamponach i odżywkach oraz wszystkie chemikalia wypłukują ją. Podobnie jest z kwasem hialuronowym. Jeśli chodzi o mnie to moja twarz jest jak wysuszony chleb, i jedynym sposobem na jej nawilżenie jest użycie emolientów, tak samo jak suchara można wrzucić do zupy i stanie się miękki J.

mój kochany emolient!


Problem jest taki, że kosmetyki te są dość drogie, Emolium jest jednym z najtańszych żeli myjących i najbardziej wydajnych ( około 29 zł za 400 ml), jednak Cetaphil mimo swojej lekkie formuły i dość dobrej wydajności jest kiepsko zapakowany i trochę zbyt drogi    ( około 40 zł za 85 g). Tubka jest kłopotliwa przy końcówce produktu, ponieważ trzeba się napocić aby wydusić coś z opakowania. Mediderm jest tani i dostępny w sporym opakowaniu, ale ma nieprzyjemny zapach, co sprawia że nie zawsze po niego sięgam po kąpieli… Jestem typem zapacholiczki, lubię ciężkie, słodkie zapach, które większość osób drażnią w nos. Szkoda tylko, że to co pachnące często mi szkodzi. Skusiłam się jednak na zakup mydła marsylskiego o zapachu słodkich migdałów i póki co nie narzekam na żadne efekty uboczne. Miałam też okazję korzystać z żelu Original Source o zapachu kokosowym i jestem nim zachwycona! Niedrogi, łągodny i pięknie pachnący!

To by było na tyle, nie chcę przesadzać z treścią bo sama wiem jak mocno zniechęcają mnie długie notki. Do przyszłego tygodnia:D

Sykwestrowe pozdrowienia z lat 30stych!

2 komentarze:

  1. Ja muszę coś nowego do mycia twarzy kupić, ale nie po drodze mi do sklepu ^^
    Kiedyś myślałam nad Cetaphilem.. może to jego kolej będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no cetaphil jest dobrym kosmetykiem ale sa tansze rownie dobre tak jak te emolium

    OdpowiedzUsuń